ATE Ceramic

Nie zawsze technologiczne nowinki oznaczają znaczne ułatwienia i korzyści dla użytkownika, czasem więcej jest bowiem w produkcie marketingu, niż rzeczywistych funkcji. Czasem jednak producenci opracowują takie technologie, które w sposób wymierny wpływają na komfort i bezpieczeństwo użytkownika.
Jedną właśnie z takich użytecznych nowości są ceramiczne klocki hamulcowe ATE. Dla aut z felgami aluminiowymi jest to absolutna konieczność, dla felg stalowych są zalecane. Na czym jednak polega rzeczywiste działanie ceramicznych klocków hamulcowych ATE, i czemu stały się hitem na europejskim rynku części zamiennych? Oprócz ich unikalnych specyfikacji, o których za chwilę, charakteryzują się one uniwersalnością (można je zamontować do auta bez żadnych modyfikacji układu hamulcowego) i bardzo niską ceną. Te dwa czynniki robią różnicę i sprawiają, że ATE Ceramic to wybór, który usatysfakcjonuje praktycznie każdego kierowcę.

Dlaczego napisaliśmy na początku, że ceramiczne klocki hamulcowe ATE to idealny wybór dla kierowców aut z aluminiowymi felgami? Chodzi tutaj o kwestie brudzenia, która na pewno jest znana użytkownikom felg ze lekkich stopów. Trwałe ślady powstałe w wyniku hamowania tradycyjnymi klockami są ciężkie do usunięcia i wiążą się z z kosztami renowacji felg, średnio po 100 zł za sztukę.

Idealnym rozwiązaniem są więc ceramiczne klocki hamulcowe ATE, które nie pylą i dzięki temu  zabezpieczają felgi samochodu – kierowca może cieszyć się błyszczącymi i czystymi felgami nawet po intensywnym i długim hamowaniu. Czarna sadza staje się abstrakcją, a użytkownik zaoszczędza kilkaset złotych na samym czyszczeniu.

Dodatkowym plusem klocków ATE jest trwałość, co oznacza wydłużony czas eksploatacji i rzadsze wizyty w serwisie niż przy przypadku stosowania zwykłych klocków. Ceramiczne klocki hamulcowe są o wiele bardziej wydajne, nie występuje też uciążliwy problem piszczenia. ATE Ceramic spełnia wymogi normy obowiązującej w Europie ECE-R-90, jak i wymogi panujące na rynku OEM, czyli rynku części na tzw. pierwszy montaż.

Redakcja

Zostaw odpowiedź

Podany adres e-mail nie będzie widoczny.

Góra